|
|
 |
 |
 |
| Do Kolegów i Koleżanek z YCA. - przystań na zalewie |
|
 |
 |
 |
|
|
|
|
Do Kolegów i Koleżanek z YCA.
Na stronie internetowej www.wloclawek.pl jest zamieszczona przez UM Włocławka sonda w sprawie budowy (już teraz zmieniono nazwę na tylko "przystań") kolejnej mariny dla miasta Włocławka (oprócz tej planowanej u ujścia Zgłowiączki) za całe 5 mln zł.
Jesteśmy przeciw, ponieważ marina na Zalewie Włocławskim ostatecznie w granicach miasta już jest, a nie ma w mieście porządnych dróg w tym przedłużenia Aleji Królowej Jadwigi jako drogi dwupasmowej!!!!!!!!!!!!!!!!!! Że o innych drogach międzyosiedlowych nie wspomnimy.
Spryt urzędników aby wykazać że mieszkańcy są "za" polega na zamianie nazwy z Mariny na Przystań bo wiedzą że środowisko żeglarskie jest za pomostem do zacumowania w okolicach tamy o czym mówiliśmy im na spotkaniu z Komisją ds Sportu, .... RM, które odyło się w Marinie Zarzeczewo na początku paĽdziernika. Ale bez przesady, pomost z dojazdem przez zaporę boczną za 5 mln PLN? To już duże przewartościowanie. Dlatego jesteśmy temu jako mieszkańcy (i wodniacy) tego miasta zdecydowanie przeciwni. Bez przystani się obejdziemy ale bez dobrych dróg już nie. W końcu niech urzednicy zaczną myśleć perspektywicznie co do prawidłowych kierunków rozwoju naszego miasta!!!!
Jeśli podzielasz nasze argumenty to zagłosuj na NIE.
Ahoj
Grono wodniaków z Mariny Zarzeczewo. |
|
 admin dnia 28.10.2008 15:39 ·
23 Komentarzy · 6821 Czytań
· 
|
|
|
|
|
|
|
|
|
dnia 29.10.2008 19:08
Widać konflikt interesów........ miasto chce budować, a żeglarze nie. Jak po trzydziestu latach zastoju i marazmu podczas którego nie przybyło w infrastrukturze zalewu nic, nagle znalazła się ekipa, która chce postawić przystań to żeglarze protestują. Niech budują nawet za 15 milionów może to pierwsza i ostatnia szansa, żeby w końcu coś ruszyło. Następne ekipy w mieście mogą nawet nie spojrzeć w stronę zalewu. Panowie hasło porządne drogi, przedłużenie Al. Królowej Jadwigi zamiast przystani ......... ????? 5 baniek w warunkach miejskich to jest 1200 m drogi. Ale temat zmusza do gdybania:
- a może chodzi o niechcianą konkurencję, powstanie nowe środowisko związane z miastem, które będzie miało więcej do powiedzenia niż YCA ?
- a może chodzi o to żeby te 5 baniek przekazać do Zarzeczewa ?
Czy nie lepiej współpracować z miastem, żeby ten projekt miał ręce i nogi od strony wodniackiej. Za kilka lub kilkanaście miesięcy Orlen sprzeda Anwil, może do Zarzeczewa przyjdzie nowy właściciel i wprowadzi nowe rządy. Co wtedy ????????
Dla porównania
Szacunkowy koszt budowy przystani w Nakle /miasto 20 tyś mieszkańców/ wynosi 2,25 mln euro (9 mln zł). Zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego wpisał inwestycje Indykatywny Wykaz Indywidualnych Projektów Kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 2013 |
dnia 29.10.2008 19:32
kto sie zalicza do tego grona wodniakow? |
dnia 30.10.2008 10:48
Patrząc na wyniki głosowania to apel odniósł chyba odwrotny skutek  |
dnia 30.10.2008 17:17
Myśle, że konkurencja nie zaszkodzi, ale jej brak ...? |
dnia 30.10.2008 18:13
Jestem za budową przystani, a jeszcze lepiej mariny o nazwie "Marina Włocławek".
Warunki: porządny łagodny slip dla dużych 9-12 metrowych jachtów, stanowiska z xbomami, parking, mała gastronomia najlepiej prywatna, małe zaplecze remontowe, baza szkoleniowa dla młodzieży z uks niech dzieciaki pływają i plac ze sceną na imprezy.
5 milonów ??? może być mało?? ale inwestycję można podzielić na etapy, nie od razu Kraków zbudowano.
Konkurencja ?????? jak najbardziej, nic nie dopinguje tak do pracy jak konkurencja. Wszystkim to wyjdzie na dobre. Nie ma się co obrażać.
Może w końcu się ruszy na tym naszym kochanym zalewie. |
dnia 30.10.2008 18:23
Całkowicie popieram zdanie kolegi Piotra, pomimo, że nowa marina-przystań to potencjalna "konkurencja" dla mnie to uważam że świat się nie zawali. Pragnę zwrócić uwagę że w obecnej chwili praktycznie brak jest nowych miejsc dla nowych jachtów,istnieje duże zapotrzebowanie - jako właściciel przystani w Dobiegniewie -mogę chyba z pełną odpowiedzialnością podać że w ciągu 3/4 lat potrzeba będzie około40/60 nowych miejsc. Pozatym nowe jachty to nowi ludzie na zalewie - potencialni użytkownicy wszystkich marin zarówno Zarzeczewa/Wistki/Dobiegniewa itd. - wiąże się to z bardziej intesywnym użytkowaniem Zalewu - ale może właśnie powiniśmy się postarać, aby to co pwstanie miało ręce i nogi - było funkcjonalne - a kto jak nie żeglarze wiedzą co jest im najbardziej potrzebne.
Tak na marginesie to Zalew Sulejowski 17km długości/1,5km szerokości - przeciętnie - jest 17 przystani i w każdej min 50 jachtów.
Robert Malinowski-Dobiegniewo |
dnia 31.10.2008 09:46
Czy Zarzeczewo jest mariną? Dla mnie jest to stowarzyszenie gastronomiczne, które potrzebuje żagli aby klienci imprez mogli na nie popatrzeć. Zajmują się wszystkim, tylko nie żeglarstwem. Dlaczeo tak myślę?
- wiek floty, którą posiada YCA znamy.
- Nowe nabytki są tylko dla wybrańców (przypominam, ze jest to stowarzyszenie, które ma na celu propagowanie żeglarstwa, a dwie flagowe jednostki obrastają glonami)
- w połowie tego sezony dosłownie nie było na czym pływać sprawne były tylko dwie Venuski (liczba członków klubu koło 100!) reszta stała uszkodzona. Nawet poczciwa omega (oczywiście nie piszę o omegach sport  bo jaki jest ich status wiemy) stała trzy tygodnie w krzakach bo nie miał kto przykręcić steru. Aby dać pełen obraz informuję, że są bosmani na etatach i całkiem dobry park maszynowy.
- no właśnie bosmani.... Ja jak mam wypożyczyć jacht to czuję się jak intruz. Zawsze są nazekania, jakieś uwagi i tekściki. Sprzęt dostaję z łaski. No właśnie jak dostaję bo często można usłyszeć dziś nie pożyczamy bo jest impreza! Lub dziś nie bo jest kurs! Albo że wszystkie są zarezerwowane, gdzie po dłuższych negocjacjach i błaganiu okazuje się , ze jednak coś jest. Obecnie już nie dzwonię i nie pytam, bo telefonicznie to nigdy nic nie ma.
- Jak wieje mocniejszy wiatr od 3 to o omedze mogę pomażyć bo jest zbyt niebezpiecznie!!! Dlatego pytam: Kiedy potencjalny młody żeglarz ma nauczyć się pływać w trudnych warunkach?
- atmosfera żeglarstwa, hmm a co to jest?
- wszystkie projekty np. kupna skiffa, czy pływanie jednej jednostki po wodach przybrzeżnych rozbijają się.
- o finansach nie piszę  choć powinienem bo składki płacę.
Tak więc jeżeli powstanie marina Włocłąwek bedę jednym z pierwszy, którzy się tam przeniosą. |
dnia 31.10.2008 09:46
sne, że pomysł władz miasta Włocławka jest pomysłem poronionym i realizacja jego w tym kształcie nie przyniesie żadnych korzyści dla mieszkańców i nie poprawi wizerunku akwenu , a wręcz odwrotnie.
I teraz proszę (po uwzględnieniu powyższych informacji) tych wszystkich entuzjastów o jeszcze raz przeanalizowanie zamierzenia i trzeĽwe spojrzenie na pomysł naszych włodarzy, który został zaszczepiony bez jakichkolwiek konsultacji ze środowiskiem wodniackim. |
dnia 31.10.2008 13:07
i dla tego żeby miasto postawiło coś porządnego trzeba z władzami rozmawiać, jeśli władze przyjęły złą koncepcję trzeba używać argumentów, spowodować szerszą dyskusję w gronie żeglarzy, jest środowisko ludzi związanych z serwisem którzy pływali tu i tam, mają swoje oczekiwania, może ich argumentów władze miasta powinny wysłuchać, jest grupa żeglarzy regatowych odwiedzających nasz akwen mających jakieś oczekiwania, a potępianie wszystkiego w czambuł z argumentem szkoda pieniędzy i pisanie protestu z podtekstem urzędnicy chcą oszukać mieszkańców i sprytnie zmienili nazwę, to nie argument to zamykanie drogi do rozmów |
dnia 31.10.2008 13:22
Witam, zgodzę się z kolegą z YCA Zarzeczewo (jeszcze). Co do mariny o gastronomicznym przeznaczeniu i całej reszcie tego przybytku z zabytkami na cumach które jeszcze z naciskiem na JESZCZE pływają zgadzam się stu procentowo. Co do bosmanów.......duuuużo by opowiadać. A tak poza tym to pewnie dało by się znaleĽć kilku zapaleńców do pływania i połatania sprzętu który jeszcze tam jest pod warunkiem jakiegoś układu coś za coś. Bo po wypracowaniu godzin i opłaceniu składki i tak nie da się zarezerwować łódki a przynajmniej graniczy to z cudem i modlitwie do drugiego po bogu BOSMANA. Wydaje mi się że taki kluby powinny zachęcać młodzież i ludzi którzy zaczynają przygodę z żaglami a tu jednak liczy się spokój i wygoda YCA. Wygląda na to że marina wychodzi z założenia że ŻEGLARSTWO JEST FAJNYM I FASCYNUJˇCYM SPORTEM TYLKO ŻEBY NIE BYŁO JESZCZE TRZEBA PŁYWAĆ.....A konkurencja z pewnością się przyda, bo niema nic bardziej mobilizującego do pracy |
dnia 31.10.2008 14:44
Nie znam projektu przystani miejskiej, a że miasto budowało różne dziwne rzeczy w mogę zrozumieć intencje apelu wystosowanego przez środowisko Mariny Zarzeczewo. Jeśli jednak miasto chce mieć port może warto z nim współpracować, by obawy że inwestycja będzie porażką minęły, a realizacja uwzględniała oczekiwanie żeglarzy i motorowodniaków. Jeszcze rok temu na wieś o organizacji olimpiady w Dobrzyniu nad Wisłą większość pukała się w głowę. A tam dzięki współpracy wszystkich zainteresowanych powstał obiekt, może nie doskonały, ale z perspektywami stworzenia bazy treningowej dla młodych regatowców. Popieram w pełni Jarka trzeba rozmawiać.
Co do Mariny w Zarzeczewie niestety komercja zmusza do zarabiania pieniędzy nawet kosztem żeglarzy. Na zakupy sprzętu na pewno YCA nie stać, ale wstyd że to co jest nie pływa /jeśli to prawda/. |
dnia 01.11.2008 17:50
Zgadzam się z Jarkiem, budowa (jeśli dojdzie do skutku) mariny, przystani to dobry pomysł. Zwiększy się konkurencja-świetnie. Jeśli miasto zwraca się do Wisły-to bardzo dobrze (może od tej strony ktoś będzie chciał odwiedzić miasto). Miejsce, gdzie mogły by uczyć się i bawić w żeglarstwo dzieci-wspaniale. To tylko kilka "za", które przyszły mi do głowy. Pozdrawiam "grono wodniaków z Mariny Zarzeczewo". Jarek Maeciniak Dobiegniewo |
dnia 02.11.2008 20:08
jeśli miasto będzie budowało przystań z taką szybkością z jaką chodzi ich strona internetowa to przystań powstanie dla naszych wnuków |
dnia 03.11.2008 01:14
siedziałem w nocy i z nudów policzyłem, przystań /z możliwością podejścia małych statków/ na 60 jachtów , bo mniejszej się nie opłaca budować, musi mieć wymiary co najmniej 100x50 oczywiście dłuższym bokiem po brzegu, trzeba wybić dwie podwójne ścianki po 50 metrów jedną podwójna 100m i zabezpieczenie brzegu 100m łącznie daje to ~500 mb larsenów za 1mb trzeba zapłacić 5,5tys = 2750 tyś, do tego 62 szt. x-bomy x 4,5 tyś = 280 tys oraz slip na kratownicach tzw. saperskich ok 60 tys razem w wodę trzeba wrzucić ok 3200 tys, a drogi dojazdowe, parking, oświetlenie, jakiś budynek ??????? nie da rady 5 mln to za mało, |
dnia 03.11.2008 08:47
chyba odpuszczą larseny, przypuszczam że marina powstanie z elementów pływających "sf marina system" pewnie do strony wschodniej trzeba będzie usypać główkę przed zafalowaniem chociaż przy 5-6 z N falka będzie i tu chyba poradziłby sobie tylko larsen |
dnia 03.11.2008 09:05
"SF Marina" posiada w swojej ofercie pomosty i falochrony proponuję zajrzeć na stronę http://www.sfmarina.se/ do galerii zdjęć. |
dnia 03.11.2008 10:28
Czy budować ???? Jak i co zbudować ???? Jak to utrzymać ???????
Tu pewnie zaczną się schody, faktycznie budowa przystani na mniej niż 60 jachtów jest nieopłacalna. Do tego przystań musi zarabiać przez cały rok, trzeba przewidzieć miejsca na zimowanie, zaplecze remontowe, drobne usługi, przeglądy siników itp. Do tego oprócz infrastruktury potrzebni są ludzie, a ludzie to etaty i kasa. Zakładając optymistycznie że stać bezie 60-70 jachtów dochód roczny wyniesie ok 70-80 tysięcy to starczy na pokrycie kosztów pracy 3 bosmanów. Duży dochód może przynieść część gastronomiczna, jeśli będzie porządnie prowadzona /z dużą ilością imprez komercyjnych/ zarobi na pozostałe koszty. Jednak należy przewidzieć że przez 3-4 pierwsze sezony będą straty. nasz zalew to nie mazury gdzie brakuje miejsc postojowych. Ludzie żeby przyszli muszą mieć odpowiedni standard i obsługę.
Myślę że bardziej racjonalnym by była rozbudowa Zarzeczewa o część gastronomiczno- noclegową i zakup sprzętu do szkolenia młodzieży. Samorząd może prowadzić tzw. wspólne inwestycje z innymi podmiotami. |
dnia 03.11.2008 11:56
Pomorska pisała
25 września 2008 - 0:05
Krok w stronę Wisły
Przystań na Zalewie Włocławskim będzie budowana przy wsparciu z Regionalnego Programu Operacyjnego w wysokości 900 tys. euro.
Wczoraj w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu prezydent Andrzej Pałucki podpisał wstępną umowę w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na budowę przystani na Wiśle.
Pierwotnie projekt zakładał budowę dwóch marin - jednej na Zgłowiączce, drugiej na Zalewie Włocławskim. Pierwsze kalkulacje finansowe opiewały na 25 mln zł. Potem w toku różnego rodzaju weryfikacji, kiedy między innymi okazało się, że na zalewie może powstać marina, ale bez obiektów towarzyszących, gdyż jest to obszar zarządzany przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, okrojono projekt do 20 mln zł. 7 milionów miała kosztować przystań na Wiśle, zaś 13 milionów zł, razem z budynkami, przystań nad Zgłowiączką. Inwestycja znalazła się na liście projektów kluczowych w ramach RPO, ale opiewała na kwotę znacznie niższą, bo około 3 mln zł, czyli 0,9 mln euro. - Za te pieniądze, łącznie z wkładem własnym miasta, można wybudować tylko jedną przystań, w dodatku bez niezbędnej infrastruktury - mówi Monika Bu-dzeniusz, rzeczniczka prezydenta Włocławka. - Urząd Miasta wystąpił więc do marszałka o przyznanie większej kwoty.
Efektem rozmów prezydenta Andrzeja Pałuckiego z marszałkiem województwa Piotrem Całbeckim, prowadzonych na początku września, jest porozumienie przewidujące, że przystań na Zalewie Włocławskim będzie budowana przy wsparciu z Regionalnego Programu Ope- racyjnego w wysokości 0,9 mln euro i koszcie całkowitym 1,5 mln euro. Natomiast na przystań u ujścia Zgłowiączki do Wisły władze województwa wyasygnują dodatkowe pieniądze z puli, przeznaczonej na rozwój sportu i turystyki. Dzięki temu obie przystanie mają szansę na realizację. - Jestem bardzo zadowolony, że rozmowy z marszałkiem przyniosły efekt w postaci podpisania tej pre-umowy i że będziemy realizować budowę przystani na Zalewie - podkreśla Andrzej Pałucki.
Zgodnie z deklaracjami samorządu regionu, na przystań na Zgło-wiączce miasto otrzyma dodatkowe wsparcie z budżetu województwa. To jeden z ważnych elementów odwracania Włocławka ku Wiśle.
28 paĽdziernika 2008 - 0:05
Spór o stronę Wisły
Projekt budowy przystani na Zalewie Wiślanym wzbudził podczas wczorajszej sesji Rady Miasta nieoczekiwanie duże emocje.
Sprawa wydawała się prosta. Projekt uchwały, przedłożony wczoraj radnym, przewidywał zwiększenie o 400 tys. złotych kwoty, przewidzianej na "Turystyczne zagospodarowanie Zalewu Włocławskiego".
Jak uzasadniał Jacek KuĽ-niewicz, pierwszy zastępca prezydenta Włocławka, wprowadzenie zmian związane jest z podpisaniem z Urzędem Marszałkows- kim preumowy na dofinansowanie projektu z pieniędzy Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Łączna wartość projektu, przewidującego budowę przystani na Zalewie Włocławskim, od strony ulicy Płockiej, szacowana jest na ponad 5 mln zł, wartość dofinansowania ma wynieść ponad 3 mln zł. Zgodnie z harmonogramem, warunkującym uzyskanie dofinansowania, już w listopadzie należy przeprowadzić procedurę przetargową na opracowanie dokumentacji technicznej tego zadania i na ten cel władze miasta zamierzały przeznaczyć wspomniane 400 tys. zł.
Prezydencki pomysł skrytykował radny Andrzej Kazimierczak z PO, podając kilka powodów. Przede wszystkim umiejscowienie przystani w pobliżu wejścia do portu, w rejonie Hydrobudowy, uniemożliwi wykonanie jakiejkolwiek zabudowy stałej, jak restauracje bądĽ bary, hotel, toalety, itp., albowiem jest to teren zapory bocznej, gdzie jakiekolwiek prace nie są możliwe. - Koszty przystani będą bardzo wysokie, bo kładki i przejścia nad wałem powodziowym muszą mieć specjalną konstrukcję - twierdzi radny Andrzej Kazimierczak. - Ponadto coroczny spływ kry wymusi demontaż pomostu jesienią, odholowywanie go w bezpieczne miejsce i ponowny montaż wiosną, co kosztować będzie rocznie około pięćdziesięciu tysięcy złotych...
Umiejscowienie miejskiej przystani w rejonie Zarzeczewa jest, zdaniem radnego PO, dużo bardziej zasadne - znacznie tańsze, co udowadniał, przedstawiając konkretne liczby. - Chodzi o dostępność przystani nie tylko dla amatorów sportu, ale przede wszystkim dla zwykłych ludzi - broniła prezydenckiego pomysłu niezależna radna Olga Krut - Horonziak. Wiceprezydent Jacek KuĽniewicz przypomniał, iż projekt przewiduje rozwijanie turystyki statkami po zalewie, a przystań ma być miejscem, do którego łatwo dotrze się z każdej części miasta. Ostatecznie, na wniosek radnego Janusza Dębczyńskiego, głosowanie nad projektem uchwały przesunięte zostało na kolejną sesję. Musimy sprawę jeszcze przemyśleć - komentowali radni. |
dnia 03.11.2008 15:44
niezłe zamieszanie, wychodzi na to, że to co miasto nazywa przystanią ma składać się jedynie z pomostów, bo żadnej infrastruktury ze względu na teren RZGW nie będzie, do tego rozwój turystyki przewiduje się w oparciu o statki których nie ma, to po co taka przystań ??????
Niech miasto przeznaczy te 5 mln na dopłatę po 5 zł do każdego biletu z przejazd do Zarzeczewa, starczy na milion biletów, tłumy mieszkańców skorzystają z turystyki autobusowej i da sobie spokój z mieszaniem w wodzie |
dnia 06.11.2008 19:01
Zarzeczewo znajduję się w granicach administracyjnych m. Włocławka.Jako stary wodniak,instruktor i działacz społeczny apeluję by do czasu powstania stopnia podpiętrzającego poziom Wisły w okolicach miasta bezsasadne jest budowanie jakiejkolwiek przystani żeglarskiej,motorowodnej,Straży Miejskiej,WOPR;Policji w okolicach ujścia Zgłowiączki.Poronionym pomysłem jest postawienie pomostów w okolicy Przepompowni Lakierów/wiatry wschodnie/lód/.Uważam ,że jedynym miejscem do usytuowania miejskiej przystani wodniackiej w obecnej chwili jest Zatoka Zarzeczewo.Marina Zarzeczewo nie ma monopolu na całą zatokę ! Z żeglarskim pozdrowieniem ! |
dnia 07.11.2008 11:19
Budowa pomostów bez zaplecza, totalną głupotą, jedynym rozwiązanie jest budowa przystani z całoroczną obsługą klienta, zimowaniem jachtów naprawami itp. Ludzie w przystani powierzają swój sprzęt więc niezbędny jest nadzór. Jeśli przystań ma pełnić funkcję pomostu cumowniczego na chwilę to szkoda pieniędzy lepiej zainwestować w Zarzeczewo, porozumieć się z Anwilem i wspólnie podnieść standard mariny np o zaplecze sanitarno-noclegowe. |
dnia 09.11.2008 01:02
a co z naszą tamą? czy ktos pomyslał wogóle o Tamie ? co chwila słysze pltke ze ona sie tylko rozsypuje - kwiestia paru lat i wszystko spłynie.. czemu nic nie pisza o jej remotach bo albo ja słabo szukam albo na prawde nic nie piszą. wiadomo padnie tama padnie wszystko... |
dnia 16.11.2008 13:10
Po co budwać zobaczcie propozycje na http://www.waterhome.pl/ |
|
| |
|
|
|
|
|
|
| Dodaj komentarz oraz podaj sumę cyfr |
| |
|
|
|
|
|
|
|
Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| |
|
|
|
|
