Nawigacja
O nas
Artykuły
Dbajmy o zdrowie
Download
Linki
Ogłoszenia
Kontakt

Galerie 2012
Nasze filmy
Mini regaty
Stany wód
Płock - kamera
Czartery na Zalewie
Kurs windsurfingu
Radio szanty
Kalendarz imprez
OOM 2008
Przystanie i mariny
Marina Zarzeczewo
PW Dobiegniewo
Dobrzyński KŻ
Zgierski KSW
Art-Dom Duninów
Marina Murzynowo
KŻ Petrochemia
Morka Płock
SŻ im.L.Teligi
Klub AQUA
Klub Żeglarski HALS
Polecamy
Nasza oferta
Satelitarna mapa zalewu
Prognoza pogody
Zdjęcie tygodnia
Katalog jachtów
Prywatne galerie
Projekty Wojtka Spisaka
Włocławek z lotu ptaka
Włocławska zapora
Shoutbox
Nick:

Wiadomo¶ć:

Kod potwierdzaj±cy:
79ac9


Pomoc

Z G
14.04.2017
Życzenia Wielkanocne dla tych żeglarzy czytających "poprzednią" syronę

Andrzej
14.03.2017
KIEDY BĘDZIE PROWADZONY KURS STERNIKA?

z g
23.09.2016
To nie regaty, ale wrześniówka-lądówka

Marek Bojarski
17.09.2016
Film i zdjęcia z XII Rejsu Samotników - Wistka Szlachecka 2016: https://www.youtube.com/w
atch?v=GIwfg3RdIz8


K.L
29.08.2016
Kiedy będą regaty na zakończenie sezonu w Zarzeczewie?

poinformowany
01.07.2016
http://www.slupca.pl/info
rmacje/na-sygnale/sprawdz
il-sie-czarny-scenariuszy
-znalezli-cialo-67-latka/


alkoholik
11.06.2016
YCA bez możliwości dotarcia z pisemnymi żalami na witrynie klubu Upadek we wsiem i wobec

alkoholik
11.06.2016
Oglądam zdjęcia z regat i widzę żeglarzy, czyli stare dziadki w YCA obok "regatowców" Dziadki puśćcie robotę w YCA i na emeryturę YCA dla młodych, którzy pływają 29 sztuk to "sukces&

dsa
21.05.2016
Czy można wypożyczyć rowerek wodny?

admin
17.05.2016
Nie ma problemu

Archiwum
Zatonął jacht.
W dniu dzisiejszym w godzinach popołudniowych na wysokości przystani „Gościńca pod żaglami” doszło do wywrotki jachtu żaglowego /prawdopodobnie klasy Bez 4/. Na pokładzie było dwóch żeglarzy. Jacht zrobił tzw. grzyba. Żeglarze mieli dużo szczęścia, pomocy udzielił im jacht żaglowy klasy Tango oraz jacht motorowy „Julio” z Przystani Wodnej Dobiegniewo. Jeden z poszkodowanych został przetransportowany helikopterem ratownictwa medycznego do Płocka. Według relacji sternika z jachtu Julio, helikopter był na miejscu zdarzenia w ciągu ośmiu minut od zgłoszenia wypadku. Załoga jachtu nie miała założonych kamizelek, wiało 5-6 B. Jacht zatonął.
Gratulujemy wspaniałej postawy załodze Tanga, Julkowi i ratownikom medycznym sprawnie przeprowadzonej akcji i przypominamy "LUDZIE KAMIZELKI"




Przy okazji kilka informacji o HEMS

W styczniu bieżącego roku w Płocku uruchomiono kolejną w Polsce bazę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego / HEMS - Helicopter Emergency Medical Service - ¦migłowcowa Służba Ratownictwa Medycznego/. Każdego dnia w bazie dyżur pełni trzyosobowy zespół - pilot, lekarz i ratownik. Mają do dyspozycji śmigłowiec Mi-2 Plus.

Dotychczas miasta leżące we wschodniej części województwa kujawsko-pomorskiego mogły korzystać z helikoptera stacjonującego w bazie w Bydgoszczy

W rejon Włocławka helikopter z Płocka może przylecieć w niecałe 10 minut. Udzielić pomocy i transportować poszkodowanych do szpitala będącego w stanie zapewnić specjalistyczną pomoc. Często szuka się najbliższego.
A tu problem, Włocławski szpital nie ma lądowiska, podobno dopiero do tego się przygotowuje. Jak się okazuje sporadycznie korzysta z transportu lotniczego bo pacjenta trzeba dowieĽć na lotnisko w Kruszynie.

Gratulacje dla władz miasta.

Więcej o HEMS

admin dnia 06.09.2009 19:00 · 10 Komentarzy · 1682 Czytań · Drukuj
Komentarze
żeglarz dnia 07.09.2009 10:40
Wielki Szacunek

A komory wypornościowe pewnie były wypchane betami
żeglarz dnia 07.09.2009 22:22
Nie ma lądowiska, ale Włocławek za to będzie miał przy tamie Sanktuarium Popiełuszki. Przedstawiciele włocławskiej Kurii Diecezjalnej i Urzędu Marszałkowskiego już pracują nad tym przedsięwzięciem.
AD dnia 07.09.2009 22:36
jeśli z tym sanktuarium to żart to bardzo głupi
świadek dnia 07.09.2009 22:45
Informacja jest niepełna: pierwszy na miejscu zdarzenia był jacht żaglowy klasy Tango, który podjął poszkodowanego i przetransportował do Gościńca Pod Żaglami, gdzie wylądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jacht motorowy Julio ewakuował drugiego z żeglarzy, który oczekiwał na kadłubie wywróconej łodzi na pomoc w jej postawieniu, jednak ze względu na wysoką falę postawienie jachtu okazało się niemożliwe.
Admin dnia 07.09.2009 22:51
świadek - może więcej szczegółów my otrzymaliśmy przekaz z drugiej ręki
*** dnia 07.09.2009 23:18
to to już ułańska fantazja facet zostaje na wywróconym na grzyba kadłubie bez kamizelki, pewnie jeszcze w spodniach, swetrze i butach i czeka na pomoc w postawieniu jachtu
świadek dnia 07.09.2009 23:21
Jacht (wielkością zbliżony do oriona) płynął pod pełnymi żaglami z Nowego Duninowa. Pomimo ponad metrowej fali i porywistego wiatru o sile ok. 6B dwuosobowa załoga nie miała na sobie kamizelek asekuracyjnych. Jacht klasy Tango płynący do Zarzeczewa wyprzedził wspomniany wyżej jacht i z odległości ok. kilometra zauważono wywrotkę. Załoga Tanga zawróciła w kierunku wywróconej jednostki. Na miejscu okazało się, że jeden z żeglarzy ledwo trzyma się wywróconej łodzi, jest wyczerpany i przemarznięty i ma problemy z oddychaniem. Podjęto go na pokład Tanga i wezwano służby ratownicze, po czym odtransportowano poszkodowanego do najbliższego portu - przy Gościńcu Pod Żaglami naprowadzając w to miejsce załogę śmigłowca ratowniczego. Drugi z żeglarzy postanowił czekać na kadłubie wywróconej jednostki, jednak po pewnym czasie został podjęty przez załogę motorówki Julio i również przetransportowany do Gościńca Pod Żaglami.
Piotr dnia 08.09.2009 00:17
przy 6 B drugi z żeglarzy postanowił czekać na kadłubie wywróconej jednostki ręce opadają
Adam dnia 09.09.2009 07:56
Pływłem tego dnia w okolicach Dobiegniewa . Wiatr był szkwalisty i często zmieniał kierunek . Wiało ok. 18 węzłow . Pływanie w tych warunkach bez kamizelki to lekkomyślność .
powrót dnia 10.09.2009 02:49
Jestem kapitanem Tanga które tego dnia udzielało pomocy.
Tego dnia rzeczywiście mocno wiało z kierunku Włocławka i fala rozbujała się do morskich rozmiarów. znawcy zalewu wiedzą że przy takim kierunku wiatru największa fala tworzy się na łuku dokładnie w miejscu zdarzenia. Podczas żeglugi wyprzedziłem jacht podobny do bez 4 płynący na pełnych żaglach, z dwu osobową załogą bez kapoków, sprawnie radzącą sobie z jachtem. Kiedy wyprzedziliśmy ich o ok. 1,5 km zauważyłem że zrobili grzyba. Natychmiast zawróciliśmy, po ok 10 minutach byliśmy przy wywróconym jachcie. Na kadłubie siedział jeden członek załogi i pokazywał kolege w wodzie krzycząc ratujcie go on tonie. Odpaliłem silnik, niestety zbyt mały 4km jak na tango a poza tym zaburtowy i wyskakuje z wody na takich falach. Załoga Mariusz i Marcin zrzucili grota zostawiając samego foka do przebijania się przez fale i zmniejszenia wyskoków silnika. Mariusz przejął stery a ja przeszedłem na zejściówkę wyciągnąć rozbitka. Niestety szeroki środek łódki i wąska zejściówka spowodowały że zabrakło mi parę centymetrów do złapania człowieka, ale miałem możliwość zauważyć że sytuacja jest tragiczna. Twarz miał przeraĽliwie bladą a rękoma niebył w stanie trzymać się burty, i co jakiś czas fala zalewała mu głowę. Mariusz błyskawicznie zrobił zwrot i drugie podejście tymczasem Marcin podał mi bosak. kiedy podpłynęliśmy tonący puścił się burty i zanurzył pod wodę na szczęście udało mi się go chwycić bosakiem i przyciągnąć do mojej łódki. Miałem duży problem wyciągnąć ratowanego ponieważ był całkiem wiotki i nie mógł pomóc.Razem z Marcinem wrzuciliśmy ok 100kg faceta do kokpitu, pomogła nam w tym adrenalina. Ratowany był przytomny, ale każdy jego mięsień poruszał się osobno, i wyglądał bardzo Ľle. Przejąłem ster, Mariusz zadzwonił po pomoc, a Marcin zajął się ratowanym który powtarzał" wody z cukrem". helikopter przyleciał w tym samym czasie kiedy my cumowaliśmy się przy pomoście. Ratownicy byli błyskawiczni i po chwili ratowany leciał do szpitala. Mariusz był przeciwny pozostawieniu drugiego członka załogi na wywróconym jachcie. Jednak widząc jego dobry stan ogólny, i ciężki stan pana którego wyciągnąłem z wody podjąłem decyzję odstawienia pierwszego i powrotu po drugiego ratowanego na szczęście zauważyłem pędzącą na pomoc motorówkę Julio, której załoga sprawnie podięła drugiego ratowanego, i dotarła z nim do pomostu prawie w tym samym czasie co my. Nie sądze żeby przyczynom bladości i drgawek ratowanego było wyziębienie, myślę że była to jakaś zapaść cukrzycowa, mogło to być też bezpośrednią przyczyną wywrotki. KAPOKI, KAPOKI,KAPOKI bo na wode niema mocnych.
Dodaj komentarz oraz podaj sumę cyfr
Nick:



smiley smiley smiley smiley smiley smiley smiley smiley smiley
1 + 3:
Wył±cz U¶mieszki w komentarzach

Sponsor serwisu



Przyjaciele serwisu



Włocławski Portal Internetowy

WOPR Włocławek

pol49er.com

RSX Team

Płocki OZŻ

Włocławski OZŻ

Dobrzyński Klub Żeglarski

Fotograf W.Balczewski

Szkółka Żegl. L.Teligi Płock

Polskie Towarzystwo Regatowe Klasy Micro

Stowarzyszenie Zwiazek Klasy Omega

WTK Anwil

Teksty  polskich piosenek  + midi

Sztorm Barlinek

Łódzki Klub Regtowy

Brzytwa

Cierszewo

Strona wuja

Mapa Polski

humor

Prognoza pogody

Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Ankieta dla Użytkowników
Prawo komentarza newsa powinni mieć:

wszyscy odwiedzający stronę

tylko zalogowani użytkownicy

Musisz się zalogować, żeby móc głosować w tej Ankiecie.



copyright www.zagle.net.pl 2003-2009
e-mail: redakcja@zagle.net.pl
PHP Fusion BlueStone